Może to głupie pytanie, które zadam ale co pan sądzi o serii gier pt. "Silent Hill"?
W prawdzie to nie jest gra strategiczna, lecz powiem szczerze, że w fabule serii nie za bardzo wiadome jest o co chodzi i też ma sporo zagadek do zaoferowania. A dodatkową atrakcją jest jest groza jaką ze sobą niesie i porusza "motywy religii i wiary".
Ogólnie to moja sekretarka z Midgardu wyjaśniła mi w czym rzecz i nawet pokazała kilka takich śmiesznych... jak wy to nazywacie? małych filmów? No, nieważne... ilustrowało to tę grę i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem!
Mroczny klimat Silent Hill jest absolutnie w moim stylu. Muszę przyznać, że te przeróżne efekty bardzo przypadły mi do gustu. Mgła, w której mogą się ukrywać wszelakie paskudztwa, sam wygląd tych paskudztw, walająca się wszędzie krew... No, normalnie jakbym widział te gorsze dzielnice Hellheimu. Ooo, tak. Tak, to jest zdecydowanie to! Może kiedyś, jak nauczę się obsługiwać te urządzenia, zagram?
Mam tylko nadzieję, że głównemu bohaterowi tej gry stanie się jakaś straszna krzywda. Aż się o to prosi.
Jeszcze dodam że ma też kilka zakończeń... tak zwane dobre i złe. Tylko trzeba wiedzieć jak je odblokiwać.
OdpowiedzUsuńCieszę z tego że wywarło na Królu wielkie wrażenie. Bo szczerze powiem że nie spodziewałam się tak pozytywnej opinii z Pana strony.
UsuńAle nie bez powodu u nas w Midgardzie miano kultowej. Polecam również filmy o tym tytule i grę The Evil Within ze wszystkimi dodatkami.
A tak między nami... pisząc swoje opowiadanie które nie dawno miał pan okazję zrecenzować i ocenić (o ile jeszcze Loki pamieta) wzoruje się na tych grach i nie tylko.
Ale i tak się ciesze że gra którą poleciła wywarła tak pozytywne wrażenie.