WITAJ NA JEDYNYM BLOGU, NA KTÓRYM MOŻESZ POROZMAWIAĆ Z NAJPRAWDZIWSZYM LOKIM!

Przed zadaniem pytania zapoznaj się z Regulaminem!

Wszystkie uwagi/propozycje związane z funkcjonowaniem bloga proszę zostawiać w zakładce Regulamin!

Jak pewnie zauważyliście, dodaję max. PIĘĆ odpowiedzi dziennie.
AKTUALNOŚCI

21 listopada 2015
*Candy (x2)*




OGŁOSZENIE

Drodzy poddani!
Dostałem nagłe wezwanie w sprawie pewnych politycznych zawirowań na terenie Alfheimu. Jednym słowem: wzywa mnie praca. Wyjeżdżam na parę dni, a to oznacza, że odpowiedzi na wasze pytania będą pojawiać się rzadziej.
Dziękuję za uwagę i jak zwykle nie pozdrawiam
L.

piątek, 7 sierpnia 2015

Evelyn [#3]

Loki, ale tak szczerze. Czy Ty się kiedykolwiek zakochałeś, ale tak na poważnie :D

   Kiedyś na pewno byłem zakochany, jak jeszcze byłem młody i głupi, ale było to już tak dawno, że nawet nie pamiętam, jak ów dziewczę - mój obiekt westchnień - wyglądało ani tym bardziej jakie miało cechy charakteru. Definicja internetowa podaje, że zakochanie jest to "stan związania emocjonalnego z drugą osobą. Charakteryzuje się obsesyjnymi myślami o tej osobie i pragnieniem przebywania z nią. W przypadku niedostępności obiektu uczuć osoba zakochana nierzadko cierpi. Zakochanie często błędnie nazywane jest miłością." Jak już wcześniej wspomniałem, nie przypominam sobie, żebym miał do czynienia z tym uczuciem. Zakładam jednak, że miałem, ale było to raczej coś na tyle ulotnego i bezwartościowego, że szybko wyparowało mi z pamięci.
   Są jednak różne rodzaje miłości. Kochałem moją matkę - w taki sposób, w jaki syn może kochać rodzica. Kochałem Angrbodę - było to jednak bardzo dalekie od tego, co nazywamy miłością... bo, po prawdzie, łączył nas tylko seks. Kochałem nawet Sigyn - w jakiś tam sposób, bardziej jako przyjaciółkę... nasze małżeństwo było odrobinę wymuszone, w tym związku nie było zbyt wiele romantyczności. 
   No i pozostaje jeszcze kwestia zakochania. To jest ten typ miłości, który jest dla słabych. Dla głupich. Dla dzieci. A ja już zdecydowanie nie jestem dzieckiem. 

        Przez przypadek się usunęło, wrzucam drugi raz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz