Karasu Kage [#28]

Długo mnie tu nie było, ale zastanawiałam się nad jedną rzeczą. A chciałam się zapytać waszej wysokości o to co król sądzi o Satanizmie (Szatan, demony, piekło... te sprawy)?

  To jest jedna z tych rzeczy, której nie mogę w was, Midgardianach, zrozumieć. Z tego, co wiem, satanizm jest to uwielbienie szatana oraz oddawanie czci wszelkiemu złu poprzez zbiorowe orgie i w ogóle wzmożoną aktywność seksualną. Szatan to inaczej Lucyfer, upadły anioł i wszystko złe, co tylko może człowieka spotkać - ogólnie, jeżeli anioł jest utożsamiany z dobrocią, to szatan jest jego przeciwieństwem, a w dodatku jest pięć razy gorszy. 

  Powiedzcie mi, sataniści, gdzie w tym sens? Z definicji piekła wynika, że jest to najgorsze miejsce, do którego można trafić. Jesteście jakiegoś rodzaju sektą masochistów? To nie tak, że ja się nabijam, skądże znowu! Ja tylko próbuję zrozumieć... No, bo w książce tak starej, że sięga czasom starożytności, zostało wystarczająco dobitnie napisane, jakim to strasznym miejscem jest piekło. A wy z niewiadomych mi powodów negujecie, twierdzicie, że jest inaczej i wierzycie jakiemuś gostkowi, który urodził się w XX wieku i oznajmił, że jego Biblia Szatana jest lepsza. Pewnie, to ma sens. 

   I jeszcze jedno. Czy czczenie zła nie powinno się przypadkiem odbywać poprzez wykonywanie złych uczynków? Tak powinno wynikać z logicznego myślenia. Chyba, że według was seks jest czymś złym...?

   Jak tak, to na 100% nie chcę z nimi trzymać. Niech się bawią dalej w to swoje przyzywanie demonów i otwieranie bram piekieł... Powiem ci, Karasu, w tajemnicy, że to nie jest nic fajnego. No, ale w Helheimie jest dużo miejsca.

   A wiesz, co jest zabawne? Akurat gdy odpowiadałem na to pytanie, na liczniku odwiedzin podstrony "Ask" wybiło dokładnie 666. Jak to grał pewien metalowy zespół, the number of the beast... Czy to przypadek?  >:P