WITAJ NA JEDYNYM BLOGU, NA KTÓRYM MOŻESZ POROZMAWIAĆ Z NAJPRAWDZIWSZYM LOKIM!

Przed zadaniem pytania zapoznaj się z Regulaminem!

Wszystkie uwagi/propozycje związane z funkcjonowaniem bloga proszę zostawiać w zakładce Regulamin!

Jak pewnie zauważyliście, dodaję max. PIĘĆ odpowiedzi dziennie.
AKTUALNOŚCI

21 listopada 2015
*Candy (x2)*




OGŁOSZENIE

Drodzy poddani!
Dostałem nagłe wezwanie w sprawie pewnych politycznych zawirowań na terenie Alfheimu. Jednym słowem: wzywa mnie praca. Wyjeżdżam na parę dni, a to oznacza, że odpowiedzi na wasze pytania będą pojawiać się rzadziej.
Dziękuję za uwagę i jak zwykle nie pozdrawiam
L.

poniedziałek, 13 lipca 2015

~Rebbeca~ [#5]

Jaka jest Twoja ulubiona potrawa/napój/deser? ;)

   Warto zacząć od tego, że osobiście za bardzo za jedzeniem nie przepadam. Moją matkę zawsze niepokoiło, że tak mało jem (w porównaniu do Thora prawie w ogóle), ale po prostu nigdy nie odczuwałem tej nieokiełznanej potrzeby jedzenia. Od czasu do czasu jakaś przekąska, w połowie dnia suty obiad, żeby dostarczyć ciału energii, i tyle. Jem bardziej z przymusu.
   Aczkolwiek mam kilka ulubionych potraw. Jeżeli chodzi o ryby, to zdecydowanie moim faworytem jest hakarl. To jest absolutnie wyborne! A doprawione algami morskimi... pychota! 
   Z mięs natomiast mam zdecydowaną słabość do sviðu. Zawsze wolę go sam przyrządzać, a jako że za dużo czasu nie mam na zabawy w kucharza, jem go bardzo rzadko. A szkoda. Dla osób, które nie wiedzą - svið to gotowane głowy owcze albo baranie. Mógłbym go jeść codziennie! Tylko że wtedy zabrakłoby owiec na świecie...
   Dalej. Mój ulubiony napój to... krew moich wrogów! Buahahaha! Nie no, żartuję... Z takich nordyckich napojów to bardzo lubię skyr - jest to wyrób mleczarski, poczytaj sobie. Z trunków to zdecydowanie wygrywają napoje alfickie - są mocne i mają wiele smaków (i nie mówię tego wcale dlatego, że się pokłóciłem z Kvasirem... jego miód też jest... dobry...). Ostatnio też przypadła mi do gustu zielona herbata.
   Pisząc o deserach muszę cię uprzedzić, że nie jestem wielkim fanem słodyczy. Taki już jestem, zgorzkniały :P. Bardzo lubię jednak puddingi. I tutaj zdecydowanie wygrywa blóðmör, zwany też slaturem - jest to mieszanina owczych resztek, gotowana w żołądku. To jednak trzeba umieć dobrze zrobić. 




2 komentarze:

  1. To wiadomo czemu jesteś taki mądry i przez to wspaniały... *Zbija pokłon*
    Kwasy Omega3 robią swoje i dzięki temu mózg pracuje na najwyższych obrotach. (taka ciekawostka przyrodnicza...).
    A co do Skyr... może kiedyś go wypróbuje?

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc niejadek. No proszę, kto by pomyślał... Zresztą Ty masz ważniejsze rzeczy na głowie niż jedzenie!
    Hah. Spodziewałam się czegoś w tym stylu...! *puszcza oko*
    Z tą krwią niezły żarcik, prawie się nabrałam! Prawie... *usta w ciup*
    Cóż. Dobrze wiedzieć, że rozsądnie trzeba Cię na kolejce zapraszać... *uśmiech*
    Z tym pytaniem wiązało się kolejne, jednak jest niekulturalne, więc pozwolę sobie jednak go nie zadać. *chrząka znacząco*
    Jeszcze pewnie się dzisiaj odezwę... Hihi.
    Miłego dnia mój panie. *dygnięcie*
    ~Rebb~

    OdpowiedzUsuń